Od bardzo dawna, przynajmniej od dekady wszyscy wieszczą śmierć mediów tradycyjnych. Prasa idzie do lamusa, bo nikt jej nie kupuje i nie czyta, telewizji nikt już nie ogląda jest Netflix, a radio najczęściej kojarzone jeszcze z czasami wojny. Ogólnie drodzy Państwo śmierć starego to szansa dla nowego. Robimy miejsce, bo teraz rządzi internet. Facebook, Youtube, Google i inne portale oraz serwisy tematyczne. Tak jest, odkąd zacząłem prace w mediach, wszyscy powtarzali mi, że idzie nowe lepsze, a media drukowane, telewizyjne i radio to przeżytek. Jak jest to chyba widać. Faktem jest, że internet zrewolucjonizował rynek medialny, ale również i reklamowy. Pojawiły się nowe formy i narzędzia komunikacji oraz nowa przestrzeń do walki o uwagę konsumenta to pewne. Ogłaszana śmierć mediów tradycyjnych była przedwczesna i zbyt pochopna. Naturalnie właśnie te media musiały podzielić się swoimi kawałkiem tortu, ponieważ wielu klientów przenosiło swoje budżety na działania internetowe. Najbardziej ucierpiała prasa codzienna, która straciła na czytelnictwie i jednocześnie na przychodach reklamowych. Czytelnicy coraz częściej decydowali się jedynie na zakup tych wydań, które zawierały rozbudowane strony tematyczne (jak sport) lub dodatki okazyjne, tworząc przy tym nowe nawyki czytelnicze. Jeżeli chodzi o dostęp do informacji codziennych, to ciężko było wygrać z internetowymi serwisami, szczególnie z postępującą tabloidyzacją. O telewizji i radiu również mówili, że to już przeżytek, chociaż one bardziej chorowały na to, że w ostatnich latach rynek się stał bardziej rozproszony, a zamiast trzech czy czterech stacji telewizyjnych lub radiowych powstało ich setki. Przez co naturalnie zasięgi pojedynczych stacji się zmniejszyły, ponieważ wybór użytkowników zwiększył się wraz z ofertą programową.

Dlatego dziwie się zawsze wielu osobom, które podobne teorie potrafią głosić, zapominając, że prasę (magazyn, tygodniki, pisma branżowe i dzienniki) nadal ludzie czytają, telewizję oglądają, a radia słuchają.

To skąd ta niechęć? Po pierwsze problemem jest kwestia ceny. Często zbyt wysoki próg wejścia w przypadku kampanii prowadzonych w radiu, prasie i telewizji nawet na poziomie lokalnym nie pozwala cyklicznie wielu firmom na promocję, łatwiej jest wydać kilkaset złotych na reklamę w internecie. Naturalnie nie wszystkich może być na to stać, szczególnie kiedy sam biznes wymaga inwestycji. Jednak to nie dowód na nieskuteczność kampanii w tych mediach. Po drugie trudności z mierzeniem efektów. Wiele firm decydujących się na reklamę w prasie, radio czy lokalnej telewizji oczekuje, że po tym, jak ona się okaże konsumenci, zaczną do nich walić drzwiami i oknami. A to niestety nie ma miejsca. Podobnie często jest z reklamą internetową, ponieważ na to duży wpływ ma rozpoznawalność marki. Paradoksalnie, bez reklamy w tych mediach tej świadomości nie zbudujemy.

Kiedy już zdecydujemy się na reklamę, warto zwrócić uwagę na kilka elementów.

Zasięg – do jak dużej grupy odbiorców trafiamy i na jakim obszarze. Naturalnie zależy nam przede wszystkim na tym, by reklama pokrywała zasięgiem teren naszej działalności lub jakąś jej część. Taka wiedza też będzie ważna przy obliczaniu kosztów dotarcia. Większość wydawców podlega branżowym badaniom, dzięki czemu mamy możliwość niezależnego kontrolowania danych dotyczących zasięgów.
Grupę odbiorców – jeżeli wiesz, do jakiej grupy klientów chcesz dotrzeć, to łatwiejsze powinno być wybranie mediów pod kątem potencjalnych twoich klientów. Wydawcy często znają swoich odbiorców bardzo dobrze, posiadają również badania na ich temat. A ty ich wiedzę możesz wykorzystać do skuteczniejszych kampanii.
Charakter wydawnictwa – to może mieć duże znaczenie. Czy kupujemy reklamę w piśmie branżowym, czy może dzienniku codziennym? Czy jest to radio internetowe, czy klasyczna rozgłośnia? To wszystko może mieć wpływ na koszt dotarcia, ale również możliwość w ciekawy sposób wykorzystania go do promocji.

Tych czynników, na które warto zwrócić uwagę może być więcej. Najważniejsze jednak są te czynniki, które pozwolą ci podjąć świadome decyzje, oraz optymalizować koszty. Media tradycyjne wcale nie przestaną istnieć, a jedynie stworzyły sobie nową przestrzeń i na nową kreują swoich czytelników. Dla marketingowców to akurat może być jedynie wartość dodatnia.